Pogoda sprawila ze dziś go zobaczylem. Dumny, strzelisty uderzający ponad chmury volcano el teide. Czekam w kolejce jak za dobrych czasow na Kasprowy i chyba skorzystam z okazji i zrzuce z gory telefon... przeklety android, przeklete htc. No ale do meritum. Krajobraz iście ksiezycowy czyste marsjanski... bo podobno krece tu sceny "na marsie"... tylko cos za zielono :P. Nawet jakiegos lazika testowali na parkingu ponizej kolejki :D... musze przyznac, że tym co zobaczylem do teraz Teneryfa odrabia straty w poczatkowej ocenie. Aaa i dostalem Citroëna C3... niech mi ktos powie ze francuzy sa ok! Jakbym chcial TGV ktore do tego nie jezdzi to bym skoczyl do francji!